Most beton








Na prawo most, na lewo most, a środkiem Wisła płynie... Chociaż Warszawa nie może pochwalić się największą ilością mostów w Polsce, to każdy z nich jest wyjątkowy. Najbliższy memu sercu jest Gdański, za to Poniatowski zawładną moim żołądkiem, a wiadomo przez żołądek do serca :-)
Jaka jest różnica między samobójcą a blondynką?
Kiedy człowieka życie sponiewiera idzie na most z wiadrem z betonem i po sprawie. Kiedy życie sponiewiera blondynkę idzie pod most - NA CHIŃCZYKA!!!
Wierząc ślepemu losowi wybiera na chybił trafił pozycję z karty i z każdym kęsem odchodzą w niepamięć troski. Blondynka nie byłaby sobą, gdyby nie poprzewracała oczami - połączenie grafik Siudmaka ze wschodnimi akcentami daje lekko schizofreniczne wrażenie, ale jedzenie rekompensuje wszystko. Przecudaczny jest telewizor za szklaną ścianą. Nieustanny ruch w lokalu, nie wspominając o przewadze stróżów prawa, jest najlepszą rekomendacją. Cudakiem numer dwa jest schabowy, gdyby komuś zbrzydła wietnamska kuchnia.

"BONG SEN"
ul. Solec 34 A


Brak komentarzy:

Copyright © 2014 bite me Martha , Blogger