Shalom
Nie wiem czym jest to spowodowane, ale mam wewnętrzny głód spotkań z kulturą, a jeszcze bardziej z historią żydowską. Okazja czyni złodzieja, żeby każdy złodziej miał takie pobudki jak ja, wybrałam się na wycieczkę.
Muzeum Historii Żydów Polskich Anielewicza 6
Jako postronny obserwator miałam możliwość uczestniczyć w warsztatach organizowanych w ramach działalności edukacyjnej. Jestem bardzo krytyczna, jeśli chodzi o tą działkę i nie powinnam na nich pozostawić suchej nitki, zwłaszcza jako metodyk, ale mam miękkie serce. Zakochałam się w tym miejscu. Może nie sprawiła to fasada, ale wnętrze. Płynność linii, metaforyka, odczuwalny spokój. Nie mogłam oderwać oczu. Żałuję, że wizyta była taka krótka i tak mało mogłam zobaczyć, ale mam nadzieję, że będę mogła tam wrócić. To miejsce jest niczym pudełko czekoladek nie wiemy co kryje w sobie, a czuję, że ma wiele do zaoferowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz