Chłodna 25
Podróże małe i duże. Czasem człowieka nosi, nie może usiedzieć w jednym miejscu, wierci się, kręci się. Czasem deszcz mu pomaga w znalezieniu krzesełka, skrawka parapetu. Zasiądzie, przysiądzie, zaduma. Pomruczy, powzdycha, wciągnie barowe powietrze, nastawi ucha i słucha, jak lata mucha.
Poskacze, popląsa, pokręci kółeczka, zakręci bączka.
Klocki zbiera, kwiatki sadzi.
Uśmiech otwiera
serce do kieszeni wsadzi.
Gwiazdy nad nami,
Grzechy między słowami.
Dłonie splecione,
Ciała zgniecione.
Myśli w oddali...
Blondynka z Warszawy,
W nocy omija ludzkie wrzawy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz