WroLOVEr
Dzisiaj kolejna dawka lekkiego odstępstwa od codzienności. Moja dusza jest rozdarta między dwa miasta.
Z jednej strony moje miasto matka, które mnie wypluło, wyedukowało, do pracy zaciągnęło. Z drugiej miasto sroka, co to serce skradło i nad Odrą porzuciło. Kobiety z natury bywają uparte, nie jestem wyjątkiem. Postawiłam na swoim i pojechałam tam, gdzie serce mocniej bije. Wróciłam z materiałem, radością i siłą do dalszej pracy. Ale o konkrety prosimy.Pierwsza odsłona to moja nowa łakoma pasja - burgerowe szlaki wyznaczam kiedy głód mnie dopada. W pocie czoła pracowałam, więc głodu nie zauważałam. Rację znowu miałam BURGER LOVER na Więziennej mym oczom się ukazał. Następnego dnia w śnie słonia ujrzałam, więc do MANGO MAM tanecznym krokiem pognałam. Z zazdrością na królika popatrzyłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz