Eat it - Stacja Grochów


Przyznaję się z ręką na sercu, że co poniektóre dzielnice omijam szerokim łukiem, a raczej nie po drodze mi do nich. Ale od czego ma się dobrych ludzi, co to są bodźcem do tego, żeby ruszyć tyłek tam gdzie jeszcze nie był. Tak o to zaczęłam swoją przygodę z Grochowem. Nie to, żebym tam nie bywała wcześniej, ale po raz pierwszy w określonym celu - nie matrymonialnym, ale jedzeniowo-towarzyskim. EAT IT to malutka knajpa, gdzie niedrogo można posilić się do syta. Przeszli test na chłodnik, pierogi ze szpinakiem i najważniejszą w takie upały lemoniadę.
Ku swojemu zaskoczeniu serwują chłodnik w wersji szpinakowej z którym do tej pory nie miałam przyjemności, ale jednak jestem zwolenniczką staroświeckiej klasycznej wersji z rzodkiewką w roli głównej.
 

Jednak gratką dla mnie było zaprowadzenie mnie do multitapu STACJA GROCHÓW, gdzie mogłam delektować się KOŃCEM ŚWIATA będąc spokojna, gdyby zapragnął mnie nawiedzić w między czasie. Miejsce klimatyczne, ze smakiem serwujące również dania przeróżnej maści - burgery, desery :-) ale dla mnie najważniejsze jest piwo.


Brak komentarzy:

Copyright © 2014 bite me Martha , Blogger