blond gietrzwald
Zaczęło się całkiem niewinnie śniegiem i deszczem przywitał mnie dzień
ale żadna pogoda nie powstrzyma mnie kiedy mam przed sobą możliwość wyrwania się
baby pruskie mnie zaskoczyły w takim samym stopniu jak mnie zauroczyły ;-)
Za to weekend był ucztą dla zmysłów
Pierwsza była ZUPA KOCHANKÓW cudeńko w każdym calu swego jestestwa
Pierwsze wyzwanie zmierzenie się z KRÓLIKIEM, co to niedawno hasła po pobliskich polach... kic-kic..
pogłębiając swoją rozpacz sięgnęłam po regionalne piwo...
Wyzwaniem wieczornym było podjęcie rękawicy przed kolejnym przygotowaniem OŚMIORNICY
tym razem nie straszyła mnie okiem ;-) tylko swoim nochalem.
Tym razem dała się poznać w wersji chrupiącej i powiem, że wyszło całkiem - całkiem
tylko następnym razem pokombinowałabym bardziej z przyprawami dla podkreślenia jej walorów
Jakby na to nie patrzeć kolacja prezentowała się wyśmienicie
uczta w stylu azjatyckim powaliła wszystkich na kolanach
niektórzy zachowywali się jak Meg Ryan w kultowej już scenie z "Kiedy Harry poznał Sally", co mówi samo za siebie ;-)
niektórzy zachowywali się jak Meg Ryan w kultowej już scenie z "Kiedy Harry poznał Sally", co mówi samo za siebie ;-)
coś dla skołatanego ducha, żeby utrzymać równowagę [czyli buszowanie w bibliotece gospodarzy] ;-) zakończone partyjką w karty do rana...
a niedziela.... a niedziela... była tuż...
za rogiem.... tuż za rogiem... hej
piwne konsumpcje lokalnych rzemieślniczych piw zaczyna wchodzić mi w krew
a miałam chrapkę na CZARNINĘ
dobrze, że sobie odpuściłam na następny raz....
dobrze, że sobie odpuściłam na następny raz....
sceny dantejskie to pikuś przy tym co się dzieło kiedy rzeczowe MICHY wjechały
MICHA MNICHA (karkówka, golonka, filet i udko z kurczaka [trochę jak pięść do oka do całej reszty], żeberka, świeżynka [szał], ziemniaki smażone) w parze z MICHĄ KARCZMARZA (dzyndzałki [cacuszka], pierogi, kartacze- cepeliny, babka ziemniaczana [mmmmniammm], seler z orzechami, kiszka ziemniaczana [nowość dla mnie, ale pozytywna])
w towarzystwie golców warmińskich
powaliły biesiadników na kolana
pyszności rozpływające się w ustach, niebo w gębie
KARCZMA WARMIŃSKA
ul. Kościelna 1
Gietrzwałd
który słynie z sanktuarium i pięknej architektury
który słynie z sanktuarium i pięknej architektury
A na zakończenie odwiedziny w przedszkolu prowadzonym przez Fundację Błękitne Okna
polecam zwłaszcza dla mieszkańców Olsztyna ;-)
polecam zwłaszcza dla mieszkańców Olsztyna ;-)
1 komentarz:
Wspaniale było spędzić te wszystkie chwile tazem z Wami.
Prześlij komentarz