Krasnolód, co serce skradł i wrocławscy ulicożercy



 
Nawet nie wiem, kiedy minęło nam 10lat :-D
to tylko kolejna okazja do świętowania, a jak już to robić to na słodko ;-)
Degustacja tych pyszności pochodzi z NANANA
mogłabym zabić dla tych ciasteczek....


 
Co by Freud powiedział... bo każdy z nas widzi, co innego ;-)
Jak dla mnie arcydzieło. Pochylająca się naga kobieta...
a Ty co widzisz ;-)


   Dali mi wygrać, jak nic ;-) żebym choć raz mogła poczuć SPLENDOR wieczoru spijając śmietankę z piwa o posmaku wędzonej śliwki... ;-) czego więcej potrzeba do szczęścia ;-D



 
   W Browarze Mieszczańskim dokonał się przewrót w moim życiu... ale może po kolei.

 
Uwielbiam takie akcje. W jednym miejscu można podpatrzeć, co tam się dzieje w modzie. Znaleźć coś pięknego, niepowtarzalnego dla siebie albo na prezent. Porozmawiać z przesympatycznymi ludźmi, pełnymi pasji, kochających to, co robią.


 



 
Szal z Jakowe Szale aksamitnie miękki, chroniący idealnie od wiosennych podmuchów wiatru, do jeansów, na kolację, biznes lunch. Piękna dodatek do małej czarnej czy na posiadówkę ze znajomymi na świeżym powietrzu, jak widać na załączonym zdjęciu.
 



Autorka tych pluszaków skradła mi serce. Takie spotkania nadają smaku takim miejscom.
Polecam sklep po zachodzie
www.sklep.blueandwhite.pl
 
Fleming jest cudny <3

 
Lans, powiecie, pierwsza klasa. Tego spotkania się nie spodziewałam. Mieszkamy w tym samym mieście, a spotkać musieliśmy się w kraju nad Odrą. Polecam produkty Knockaround, które znajdziecie na www.sunlovers.pl
 

Bywam wybrednym klientem, głównie z tego powodu, że okulary muszą podkreślać moją osobowość, do tego być na tyle uniwersalne, żeby pasować do większości moich kreacji, a nie możemy zapomnieć o dobrej ochronie przed UV. Okulary Knockaround łączą w sobie te wszystkie elementy, więc zwarzywszy na zbliżający się sezon wiecie gdzie się zaopatrzyć w dobre okulary.


 

   W tej całej imprezie nie chodzi tylko o modę, która jest miłym dodatkiem. Jako wytrwany smakosz przybyłam tu przede wszystkim ze względu na jedzenie i przegląd food trucków. Każdy ceniący się wrocławski ulicożerca powinien odwiedzić to miejsce. Każdy, nawet najwybredniejszy smakosz znajdzie coś dla siebie.

   Jak skraść serce blondynki?
   Założyć się z nią :-) że takich doznać jeszcze nie miała. Wejdę w to w ciemno. Okrasić to jeszcze szczerym uśmiechem, a na koniec wręczyć mi rożek z lodami o smaku belgijskiej czekolady, mango z markują. Umarłam, trafiłam do nieba. Teraz będą mi się śnić po nocach. Będę za nimi tęsknić, nie tknę innych... no jestem umoczona... teraz będę musiała częściej przyjeżdżać, bo takich jak KRASNOLÓD nigdzie nie znajdę.



Po odpoczynku w parku niedaleko iglicy udaliśmy się na ostatnią wieczerzę przed moim powrotem do stolicy. Kolejny food truck PANCZO, który dorobił się własnego lokalu i serwuje jedzenie meksykańskie, które okrasza rzemieślniczymi piwami. Czego blondynce potrzeba do szczęścia?
No może jednego ;-)


 
 
 
 Żegna was Blondynka z okienka ;-)



Brak komentarzy:

Copyright © 2014 bite me Martha , Blogger